|
» PROMOCJE !!! » NOWOŚCI !!! PROMOCJE (33)   PROFESJONALNE MYCIE, CZYSZCZENIE PŁYT WINYLOWYCH (1)TECHNIKA I MECHANIKA Fotografia (54)Mechanika (183) Elektryka, Elektronika (382) Architektura i budownictwo (204) Technika (559) Automatyka (65) Wyd. przed 1950 r. (51) NAUKI ŚCISŁE Matematyka (237)Chemia (212) Fizyka (117) Informatyka (84) Astronomia (16) Wyd. przed 1950 r. (39) NAUKI HUMANISTYCZNE I SPOŁECZNE Pedagogika (231)Psychologia (216) Ekonomia i zarządzanie, prawo (281) Polityka, politologia (74) Sztuka i kultura (341) Językoznawstwo, polonistyka (337) Etnologia, antropologia (72) Etyka (8) Socjologia (71) Filozofia (178) Wyd. przed 1950 r. (52) NAUKI PRZYRODNICZE Biologia (214)Geografia (36) Geologia, geodezja (75) Ekologia (52) Rolnictwo, zootechnika (51) Wyd. przed 1950 r. (44) HISTORIA Polski (747)Powszechna (303) Biografie, wspomnienia (602) Wyd. przed 1950 (63) LITERATURA POPULARNA Proza i dramat polski (475) »Proza i dramat zagraniczny (629) Książki wydane przed 1950 rokiem (430) Fantastyka, Science-fiction (124) Książki popularnonaukowe (253) Horror (34) Poezja (138) Sagi (3) Ezoteryka, UFO (109) Poradniki (387) Komiksy (25) Erotyka (20) Humor (17) Audiobooki (1) LITERATURA DLA DZIECI Polska (153)Zagranica (114) Wyd. przed 1950 r. (3) SŁOWNIKI I ENCYKLOPEDIE Słowniki (57)Encyklopedie (10) Wyd. przed 1950 r. (12) KSIĄŻKI KULINARNE Książki kulinarne (147)Wyd. przed 1950 r. (2) KSIĄZKI OBCOJĘZYCZNE Wyd. przed 1950 rokiem (77)Wyd. po 1950 roku (125) RELIGIE, TEOLOGIA Religie, teologia (1184)Wyd. przed 1950 r. (87) Sport, turystyka (603) Wyd. przed 1950 r. (8) MUZYKA Nuty, śpiewniki (75)Pozostałe (51) Wyd. przed 1950 r. (34) MEDYCYNA, ZDROWIE Medycyna, zdrowie (429)Wyd. przed 1950 rokiem (21) PODRĘCZNIKI Do nauki języków (113)Przedmioty podstawowe (31) Przedmioty zawodowe (16) Wyd. przed 1950 r. (6) POZOSTAŁE Albumy (136)Czasopisma (64) Mapy (10) Stara reklama Varia (3)Autografy, dedykacje (11) |
Opis: Wydawnictwo Łódzkie 1982, str. 340, stan bdb Mistvcznie czuwał nad lecznicą ibór izraelicki, a ra-bin rozpościerał nad jej dachem błogosławiące dłonie, jak w wielkie dni synagogalne. Gdy chorych było więcej, gromadziły się wokół grupki rodzin i krewnych odzianych na czarno w połyskliwe, jedwabne suknie i bekiesze. Kiwając się czytali modlitwy z trzymanych przed sobą książek. Z ogólnego szmeru wybijał się co chwila cienki, zawodzący głos, wznosił spiralnie, zawisał jak dzwoniący ptak Bad głowami skupionych i spadał w dół jak strzała. Pe czym nadchodziła cisza pełna żarliwej zadumy opływającej spękane ściany. Przenikała je z woli psalmisty i łączyła ze słowami na ustach cierpiących w błagalny akt o łaskę zdrowia. Podobnie było i wewnątrz. Wchodzący chasydzi już na progu dotykali przybitego do futryny zwitka pergaminu z przykazaniami, włączając się od razu w obszar Nieznanego. Leżący w jarmułkach z narzuconymi tefilinami odmawiali cicho wersety powtarzając błogosławione imiona w rytmie monotonnej melodii, która poprzeg nieszczelne belki i spojenia wymykała się poza tę dziwną chałupę, by zespolić się w gorącą suplikę z zaśpiewem tamtych braci. Niewidzialne więzy wspólnoty wysuwające się chyłkiem z pokracznych liter modlitewnika oplatały chorych i ich pobratymców. Świeczniki na nocnych stolikach w dzień srebrne, wieczorem złote od jarzących się, chybotliwych świateł zagęszczały mszalny nastrój pełen mglistych przeczuć i bojaźliwego wyczekiwania. |